|
Klub Agility de Luks Forum Klubu Agility de Luks z Wrocławia
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Julia_i_Fred
Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 691
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Wto 12:03, 08 Gru 2009 Temat postu: Jak pomagać - na przykładzie białej dożki |
|
|
Wczoraj pokazywałam Wam zdjęcia biełej dożki, którą chcielibyśmy odebrać właścicielowi. Jest trzymana na działce bez zabudowań, w budzie, chuda i krótkowłosa. Sąsiad pytał właściciela, czy psa odda, a ten stwierdził, że nie, bo go bardzo kocha
Już wiem niestety, że Straż dla Zwierząt o kant dupy rozbić. Pani przekonywała mnie przez tel., że:
- może nie jest tak źle
- może pan się dobrze nią zajmuje! często zabiera itp.
- jej psy też rzucają się na jedzenie, a sunia jest chuda niekoniecznie dlatego, że niedożywiona (no dobra, ale nawet jak jest chuda, bo jest chora, to nie ma opieki weterynaryjnej!)
- tak naprawdę, jeśli właściciel nie chce psa oddać, to oni nic nie mogą zrobić
- mogę podać sprawę do sądu, ale ją przegram
- najlepiej, jakby suka była bita itp., wtedy są szanse, że można ją zabrać
- najwcześniej pojadą na "interwencję" (tzn. psa zobaczyć) w sobotę (co z tego, że do tego czasu w nocy będą mrozy?)
Ale jest jeszcze na szczęście TOZ, który trochę poważniej traktuje osoby zgłaszające sprawy wymagające interwencji. Dostałam od razu numer do osoby, która jeździ na interwencje i pojedzie tam jeszcze dziś. Nie potrzeba było podawać szczegółów, żeby pani stwierdziła, że dog absolutnie nie może mieszkać na dworze. Zapewniono mnie zdecydowanie, że zrobią wszystko, żeby psa odebrać, tym bardziej że ma już zapewniony przez nas dom tymczasowy.
A tak naprawdę, to chyba trzeba było, tak jak mówiła Beata, od razu psa ukraść. Szkoda tylko, że suka tak charakterystyczna i rzucająca się w oczy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Beata
Instruktor
Dołączył: 07 Cze 2006
Posty: 2705
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ** Wrocław
|
Wysłany: Wto 12:24, 08 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
A tak naprawdę, to chyba trzeba było, tak jak mówiła Beata, od razu psa ukraść. |
Nic takiego nie mówiłam
Mówiłam aby ja wyprowadzic na spacer
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta&Devis
Dołączył: 07 Cze 2006
Posty: 725
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ** Wrocław/Londyn
|
Wysłany: Wto 14:06, 08 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
A ja niestety kolejny raz widzę,że na Straż nie ma co liczyć.
Ciesz się,że w ogóle ktos odebrał telefon, bo podobno czesto sie to nie zdaza
|
|
Powrót do góry |
|
|
zonias93
Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: wrocław
|
Wysłany: Wto 19:55, 08 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
A ja trzymam kciuki za udana akcje z ta sunia! Bo z tego co widzialam na filmikach to taka fajna...zreszta kazdego psa w takiej sytulacji szkoda...ludzie to...szkoda slow
|
|
Powrót do góry |
|
|
Julia_i_Fred
Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 691
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Wto 21:31, 08 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Byłyśmy z panią z TOZu już gotowe psa wykraść. Jak zobaczyła, w jakich warunkach jest trzymany, powiedziała, że nie ma na co czekać. Ale zjawił się właściciel i prawie płacząc zapewniał, że psa kocha i obiecał zabrać do mieszkania. Ja z nim nie gadałam, tylko pani z TOZu, która będzie sprawę monitorować i zapowiedziała, że jak jeszcze raz ktoś zobaczy tego psa na tej posesji, to bez gadania go zabiera. Pan zaś obiecał, że jak nie będzie sobie z suką radził w domu, to się skontaktuje z panią z TOZu i ją odda.
Szczerze mówiąc nie jestem usatysfakcjonowana takim rozwiązaniem sprawy, ale nic innego nie można było niestety zrobić. Jutro rano idziemy z Fredkiem zobaczyć, czy psa nie ma na działce. Jeśli będzie, po prostu go zabierzemy. A jeśli nie, to będziemy męczyć panią z TOZu, żeby dopilnowała tej sprawy do końca i wybrała się do tego pana do domu na wizytację.
|
|
Powrót do góry |
|
|
alpenangel
Dołączył: 15 Sty 2009
Posty: 624
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Wto 22:03, 08 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Jula nie wolno Ci psa zabrać tak po prostu. Zgodnie z polskim prawem pies jest mieniem swego opiekuna i jego zabranie to zwykła kradzież, która podlega pod KK. Możesz zgłosić sprawę na policję z ustawy o ochronie zwierząt. W tym celu zrób dokumentację zdjęciową i pokaż na posterunku policji. Psa może odebrać chyba TOZ, na pewno sąd, i może go oddać sam właściciel … i tu przyda się policja, jeśli zechcą pojechać na miejsce i wlepić pacanowi mandat, możesz stwierdzić, że jeśli się psa nie zrzeknie będziesz mu co dzień wysyłać patrol.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Julia_i_Fred
Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 691
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Wto 23:22, 08 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Dobra, Ola, ja wiem. Ale mam to w d***, dopóki mi nikt nic nie udowodni, najwyżej zrobię to wespół z TOZem. I niech oni się martwią. Suka nie ma tatuażu ani z pewnością chipa. Ale kradzież to oczywiście ostateczność.
Żaden sąd ani policja nic tutaj nie wskurają. Jutro rano idę zobaczyć, czy pies jest, i jeśli jest, to dzwonię jeszcze raz do TOZ.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Beata
Instruktor
Dołączył: 07 Cze 2006
Posty: 2705
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ** Wrocław
|
Wysłany: Śro 11:25, 09 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Julia jak ją będziesz brać na ten spacer,, to zostaw furkę otwartą
|
|
Powrót do góry |
|
|
Julia_i_Fred
Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 691
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Śro 18:29, 09 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Dobra, mamy suczkę. Właściciel się zrzekł. Oto ogłoszenie adopcyjne - pomóżcie wstawiać na inne fora:
Dziś trafiła do nas Luna - młoda suczka (15-miesięczna) mocno w typie doga niemieckiego. Jest bielusieńka i prawdopodobnie głucha. To jeszcze duży dzieciak, skory do psot i zabawy.
Sunię zobaczyła parę dni temu mama mojego chłopaka. Luna mieszkała sama na działce, miała tylko nieocieplaną budę. Właściciel doglądał jej raz na jakiś czas, ale na działce mieszkała sama... Dokarmiali ją pracownicy firmy znajdującej się obok działki.
W związku z nadchodzącą zimą, czekał ją bardzo trudny okres, biorąc pod uwagę jej szczupłość (w zasadzie chudość) i króciótką sierść. Postanowiliśmy działać.
Dzięki pomocy TOZ udało nam się nakłonić właściciela, by zrzekł się suczki. Nie ma on innych warunków do zaoferowania Lunie. Obecnie Luna przebywa u nas we Wrocławiu, od piątku będzie w hotelu pod Wrocławiem, ale ma tam miejsce tylko na tydzień.
Oto Luna (jeszcze w poprzednim "domu"):
Potrzebny jest jej jak najszybciej ciepły dom i kochający, cierpliwi ludzie, którzy będą mogli poświęcić trochę czasu młodemu, szalonemu psu.
Luna jest bardzo łagodna, wesoła i uwielbia pieszczoty. Bez oporów pakuje się na kolana. Lubi się bawić, dobrze reaguje na inne psy. W domu może niszczyć, dlatego trzeba będzie popracować nad zostawaniem samemu albo sprawić jej klatkę (póki co korzysta z klatki mojego psa). Jej choroba (głuchota) to nie tragedia, z takim psem też można normalnie żyć. Sunia uwielbia jedzenie i zabawę, myślę więc, że nie będzie większych problemów, by nauczyć ją podstawowych komend optycznych.
Osoby zainteresowane adopcją proszę o kontakt mailowy: [link widoczny dla zalogowanych] lub telefoniczny: 607 282 066. W przyszłym tygodniu będę dostępna tylko pod telefonem.
Pozdrawiam,
Julia
|
|
Powrót do góry |
|
|
zonias93
Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: wrocław
|
Wysłany: Śro 19:29, 09 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
egh...biedna sunia. Popytam sie znajomych moze ktos ja bedzie chcial...Czy sunia ma juz watek na dogomanii?Przeslalabym wtedy link do moich kuzynek ktore sa wolontariuszkami moze one sie popytaja bo ostatnio jak je prosilam to znalazly dom dla tez dosc duzej suni,ktora jednak poszla gdzies indziej wiec moze ....?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|