Klub Agility de Luks

Julia_i_Fred

Dziewczyny z organizacji pro animals uwolniły z lańcuchowej egzystencji psa około 5 letniego. Pies był bardzo zaniedbany, skołtuniony, źle traktowany. Na oko wygląda na czarnego podpalanego hovka, jest duży ok 70 cm, wazy 42 kg, wbrew traktowaniu zachował przyjazny charakter. Obecnie przebywa w psim hoteliku "Psia sfora" (Zielona Góra) i oczywiście szuka domu.

Apacz na zdjęciach jest ostrzyżony, ponieważ jego futro było bardzo zaniedbane, sfilcowane w ogromne kołtuny.

"Apacz żył od urodzenia na łanuchu, nie znał spacerow ani glaskania, wlasciciel musial go mocno bic - do dzis reaguje jak podchodzi do niego czlowiek ze przylega do ziemi w bezruchu i czeka na razy.
Jast totalnie nieagresywny. Juz podchodzi sam na pieszczoty do czlowieka, na wybiegu nie wie co wlasciwie ma robic bo nie zna przestrzeni nie wie ze mozna sie bawic, do innych psów mily spokojny - pan Marek okreslił to haslem - do tyłka by im wszedł
ale jeszcze nie jest na wybiegu puszczany z innymi psami. Widuje je przy wyprowadzaniu i obwachuje przez kraty.
Kastracja jest wskazana ze wzgledu na znaczenie terenu - podsikuje wsio!

Po swietach ma umowioną wizyte u fryzjera bo kołtunow nie da rady rozczesac.
Co do imienia to chyba tak sie nazywa od zawsze ale kompletnie nie reaguje na to imie - on potrzebuje czlowieka z duzym spkojem co nie bedzie na niego krzyczec ze nie przyszedl na zawolanie - bo przeciez on nie wie ze tak ma na imie, ze nie bedzie go ciagnał na sile za smycz bo to dla niego zwiastuje bicie i przybranie pozycji przywarcia do podłoża, nie ma duzych wymagan przy misce nie grymasi ale tez sie nie rzuca łapczywie, nie szczeka, nie wyje, nie ugryzie nawet jakby go ze skory obdzierano nawet nosa nie zmarszczy - to słowa Pana z Psiej Sfory."

Kontakt w sprawie adopcji - For Animals nick Czerda - 604431861
lub ania 600414656